Rogal Świętomarciński
Certyfikowane Rogale Świętomarcińskie muszą być przygotowywane według precyzyjnej receptury. Ciasto półfrancuskie to ciasto drożdżowe uszlachetnione dodatkiem margaryny w procesie wałkowania i składania, przez co uzyskuje się charakterystyczne „listkowanie”, czyli uwarstwienie. Rogale zawierają ok. 60% ciasta, 30% masy makowej, 8% pomady i 2% posypki. Masa makowa składa się z białego maku w proporcji ok. 30% oraz innych surowców, tj. cukru, masy jajowej, margaryny, owoców w syropie lub kandyzowanych i aromatu migdałowego. Po wypieku rogale smarowane są pomadą i dekorowane rozdrobionymi orzechami.
Jak głosi legenda, to właśnie w Poznaniu na odpuście w parafii św. Marcina, pojawiły się ponoć świętomarcińskie rogale. Jeden z poznańskich cukierników, odpowiadając na apel proboszcza parafii proszącego o dary dla biednych, upiekł ich aż 3 blachy i przyniósł pod kościół. Inspiracją do kształtu wypieku miała być podkowa zgubiona przez konia, na którym jechał Św. Marcin. Drugą inspiracją miały być księżyce na tureckich flagach, których wiele zdobył podczas zwycięstwa w walce z Turkami król Jan III Sobieski w 1683 roku. Do akcji częstowania biednych mieszkańców Poznania z czasem dołączali inni i jeszcze przed wojną poznańscy rzemieślnicy przynosili do parafii mięsa i chleby, aby każdy mógł w ten dzień najeść się do syta. Prawdziwa historia rogali jest starsza niż legenda – reklamy okolicznościowych rogali pojawiły się w poznańskiej prasie przynajmniej od początku lat 50. XIX wieku (Rogalik Św. Marciński).
Wypiekać certyfikowane rogale mogą tylko wielkopolskie cukiernie, które posiadają certyfikat ważny 3 lata. Rogale te są dostępne przez cały rok (można je nawet zamówić online), a rocznie w Poznaniu, w okresie tuż przed i po 11 listopada, zjadane zostaje nawet milion sztuk tych przysmaków (rocznie ok. 2,5 mln).
W Poznaniu kościół pw. św. Marcina – jeden z najstarszych w mieście – ufundowany został w XII w. Tuż obok kościoła wykształciła się podmiejska osada zamieszkała przez rzemieślników zwana od patrona „Święty Marcin”, co dało też początek nazwie ulicy przebiegającej obok. Od wielu lat 11 listopada ulicą Św. Marcin przechodzi barwny korowód, a prezydent miasta wręcza „Św. Marcinowi” symboliczny klucz do miasta Poznania.