Kiszone pomidory

Przepis
Nie da się podać dokładnych proporcji, bo wszystko zależy od wielkości pomidorów i ich kształtu, od wielkości słoików, a także od upodobań smakowych. Jedni lubią kiszonki mocno czosnkowe, inni nie za bardzo. Toteż opis wykonania jest orientacyjny, sporo także widać na zdjęciach. Najważniejsza jest ilość dodanej do wody soli, bo to ona najbardziej decyduje o smaku kiszonki.
Na słój o pojemności 2 litrów użyłam 5-centymetrowy kawałek grubego korzenia chrzanu, pokrojony w długie plastry, 5 ząbków czosnku – również pokrojonych w paski, 3-4 baldachy kopru z nasionami, kilka liści wiśni, 3-4 kulki ziela angielskiego i łyżkę gorczycy. Pomidorów – ile się zmieści – starałam się układać je ciasno, ale nie ściskałam mocno, żeby się nie uszkodziły. Na każdy litr wody wzięłam 1 pełną łyżkę soli (nie ważyłam, ale myślę, że było to 35-40 gramów), rozpuściłam i chłodną solanką zalałam warzywa. Nie mogą wystawać ponad poziom płynu!
Składniki
- nieduże, jędrne, mięsiste pomidory, najlepiej podłużnej odmiany gruntowej
- korzeń chrzanu (i liść także, jeśli go masz)
- czosnek
- baldachy kopru
- liście wiśni (lub winorośli, czarnej porzeczki, dębu)
- gorczyca
- opcjonalnie ziele angielskie
- eksperymentalnie inne zioła – u mnie tymianek, estragon francuski i szałwia
- niejodowana sól kamienna
- woda (używam filtrowanej, ale może być źródlana albo przegotowana i ostudzona „kranówka”)