Baranek w wielkanocnych tradycjach
Staropolskie dworskie stoły wielkanocne uginały się od rarytasów i nawet w najcięższych czasach dbano o to, by były suto zastawione. Na gości i domowników czekały liczne mięsiwa: świńska głowa i pieczone w całości prosię z symbolicznym jajem w pysku, kapłony, półgęski, cielęcina i faszerowane indyki oraz gotowana szynka, biała kiełbasa. Nieraz podawano też jagnięcinę, a na półmisku stawał pieczony w całości baranek. Po świętach chłopi przychodzili do dworu po kości pozostałe po jagniaku i zakopywali je w czterech granicznych punktach wioski, co miało uchronić jej mieszkańców przed klęską i gradobiciem.
Na wielkanocnym stole nie mogło także zabraknąć baranka z cukru, ciasta lub masła.